Komentarze: 2
Ja zawsze myslalem ze marzenia senne byly Pijanych Powietrzem aleto jednak PWRD dlatego bardziej zainteresowalem sie tym skladem, juz znalazlem 3 fajne piosenki- 'tu gdzie blekit', 'za twoje zdrowie' i 'marzenia senne' a teraz macie PWRD- 'za twoje zdrowie'... niedlugo sylwester!
[Dyha]
pamiętam chwilę, gdy po raz pierwszy,
stworzyłem z butelką, jak Westside Connection,
ból głowy coraz większy, nie synku nie krzycz,
to kojący głos matki i koszmary odeszły,
kiedy chce mi się pić, piję Sprite'a,
nie tylko, bo od dawna, alkohole to mój konik
i nie Gin plus Tonic, tylko piwo w dłoni,
jest mi potrzebne, jak laskom aerobik step,
robię się SoSoDef, mówię tylko prawdę
i jestem Braveheart, dla pięknych dam,
wino brand new, nie służy nam,
w gardle mam pustynną burzę, więc wracam do puszek - touchdown,
źrenice, brak reakcji, zaginąłem w akcji
Mayday, mayday - "010 zgłoś się - over",
Robię crossover, jak Timmy Hardaway,
W głowie TCQ "Help me find my way",
Jestem prawie Rest In Peace, widzę jakąś miss,
Co dwie? Która jest bis, chcę pozostać żywy, jak BeeGees,
Całą noc, jak Alkoholics, wtedy najlepszy mix, mnie spotyka,
W jednej ręce Brandy, u boku Monica,
Halo Dyha, tracę kontakt, moja głowa waży tonę,
Jak żółta łódź podwodna, buja dziesięć w skali Boufforte'a,
Jest niezły sztorm, przetrwać będzie ciężko, jak na przylądku Horn,
WRD Alkoholiks natural born, żolnierze ciekłych form,
Elitarni, jak oddziały Grom.
(ref x2)
Raz po raz wznosimy kolejny toast
przy tym zapominamy co to samokontrola
raz po raz wznosimy kolejny toast
za Twoje zdrowie aż zakręci się w głowie
[Koma]
Kolejna butelka została rozpracowana,
Pojawiła się i znikła, szybciej niż fatamorgana,
Tydzień minął, od ostatniego spotkania,
Pamiętam, jak następnego dnia głowa napieprzała,
Akcja ta sama, powtórzy się dnia dzisiejszego,
Przy użyciu nie jednego Okocima Mocnego,
Wprowadzam w turbulencję, zawartość żołądka swego,
Zawsze w towarzystwie Dyhy i Oztrego,
Pytasz "co z tego?", czuję się dobrze, jak cholera,
Poziom samokontroli spada poniżej zera,
Kulturę picia pozostawiam dla frajera,
Nie potrzebuję białych obrusów, ani kelnera,
I co teraz? Kilka puszek, jedna wybieram,
Patrzę na ilość procentów, nigdy na emblemat,
Mówisz mi, nie jesteśmy w wyższych sferach,
Stary, dzięki temu zapominam o problemach,
Nagle afera, zacząłem czuć głowy ból,
Lecz piję w dalszym ciągu, bo na puszce pisze Pull,
Czuje się pełniejszy, niż Dojlidy Full,
Wychodzę szybko, wracam, znowu jest cool.
[Oztry]
Przebalować kolejny wieczór
ja lubię to jak frytki plus keczup
nie żyjemy przecież w średniowieczu
w grę nie wchodzi więc asceza ale
następna impreza, muzyka, dziewczynki
we włosach mają spinki, potrzebne mi są drinki
i mocne alkohole jak żołnierzowi pistolet
obym tylko na polu walki znów nie poległ
i tak wiem, że mogę stracić kontrole
nie zwlekam więc w rękę butelkę biorę
i przechylam ją do góry dnem,
to nie smakuje jak krem, dobrze o tym wiem
ale co z tego, bo balet już na całego się zaczął
ze znanych osobistości jest Smirnoff i Gorbatschov
więc chłopaki nie płaczą a wręcz przeciwnie
pragną się dobrze bawić
na dnie nie mam zamiaru nic zostawić
ale nie będę wlewał bez granic
bo znam swój organizm, znam swe możliwości
co do potrzebnych mi ilości to wątpliwości
nie ulega, problem jedynie na tym polega,
że czasem ich nie przestrzegam
i wtedy może dojść do sytuacji
iż wystąpi potrzeba nagłej reanimacji
ale póki co nie dla mnie izba wytrzeźwień
bo trzymam się nieźle i jestem uśmiechnięty
tak działają na mnie procenty,
w których ponownie zanurzam się odmęty...
Prawda ze fajne? :P no mi tez sie podoba wiec sobie sciagajcie, hehehehe no i happy new year zycze mnie juz chyba nie bedzie do stycznia, wiec komentujcie noty, ta ostatnia tez!!! POZDrOoOoO!!!