Archiwum 23 listopada 2003


lis 23 2003 RaPOrt WiecZorNY...
Komentarze: 1

No calkiem spoko dzionek z przeblyskami dola, co bylo po poludniu to wiecie ale pozniej mi sie humor poprawil bo bylismy w realu wieczorasssem i tak sie nawachalem perfum roznych bo mialem sobie jakies wybrac ze mi sie w glowie krecilo i sam niewiem jakie chce bo duzo jest fajnych, no ale mikolaj mi jakies przyniesie :P:P:P no a potem moja stretna siostra namodzila cos w kompie i musialem ustawiac ale jam jest haka to ustawilem (co prawda w pol... torej godziny ale to nic:) pozniej pogadalem z andzia o dawnych czasach (pozdro) i roznych glupich glupotach, oj dawno z nia nie gadalem :P no i niewiem co jeszcze, nie naumialem sie na historie, za to dobrze jest z matma (chyba) no i ide spac terassssssss, andzia komenta prosze i wpisa w ksiege ma byc! Napisze cos jutro moze po szkole, elooooooooooooooo  

przemekceee : :
lis 23 2003 WieM, zE jeSt Zle Ale NiewIem Jak BEdzie......
Komentarze: 1

Tak jakos jest, ze nic nie idzie z planem, wstaje z werwa i humorem a klade sie zdolowany z kolejna prosba do Boga, najczesciej jedna i ta sama, zeby kolejny dzien byl lepszy zeby wyszlo to co z rana sobie zaloze za cel, ale ten nasz Bog to mnie chyba nie lubi, bo prawie nigdy nie mi nie wychodzi, no a juz pojutrze dyskoteka, i co z tego jezeli kazda dyskoteka jest taka sama, wchodze- jest dobrze, wychodze- jest zle no bo trudno sie nie zdolowac patrzac na ludzi zakochanych albo poprostu dobrze sie bawiacych... no i tak to jest, nie ma to jak byc takim porczakiem czy innym mozgiem, myslec tylko o nauce, religii i dlubaniu w nosie, no massssssssssa, tylko ja w porownaniu do niego mam uczucia :P no i problemy... 7 lez... buehehehe ale maja denna nazwe (denna w sensie dolujaca) ale mi sie tak skojarzyli jakos oni w tej chwili, ciekawe czemu? 7 lez yo... no a szablonkiem znowu cos nie chodzi, no coz, kiedys sie naprawi, i tak mi to wszystko obojetne... bylem z jezem na miescie, az sie przestraszylem bo nadzwyczaj malo ludzi... no niedziela, po drodze spotkalem karoline, po kapuste szla :P (pozdro) no i tak mi minelo, a co do empika bo tam spedzilem dzo czasu, wszystkie gazety sa takie kolorowe, nie w sensie wygladu ale tresci, wszystko tam jest proste i jasne, qrwa wywiad z byle jakim hiphopowcem: tak i tak sie zaczelo zrobilem to i to i nagralem plyte, przeciez to jest zbyt piekne (zycze tego jednej osobie), praktycznie nikt nie ma problemu, spotkal kogos, nagral i ma hajs, i jego glupie komentarze typu, rob to co w zyciu jest dla Ciebie najwazniejsze a napewno sie uda, h*** wafla tak mi sie wlasnie udaje...

przemekceee : :
lis 23 2003 cO sIE dzIAlo ffCzOraj a Co sIe bedZie DziAc...
Komentarze: 1

No wiec to jest tak, ze wczoraj malo co nie umarlem ;P bo taka dzuma ze szok i w ogole, no i dopiero o 18:15 wyciagnalem jeza z domu, wczesniej wiecie co sie dzialo taki doooooooooooool... no ale wyszedl (nie zwazajac na to ze czekalem na niego od 17:00) no i stwierdzilismy, ze na rogowskiego nie ma przyszlosci i poszlismy "gdzies na czechow", przeszlismy sie kolo reala, na nowowiejskiego spotkalismy matiego i magde (...) i byla brehta bo gadalismy np. o szczurkach skatowanych przez matiego i sopla, o wyliczeniach sopla kiedy byl spalony (nie ma co, dobry jest :P), potem przyszedl jescze bajo, nowacki i cypek, jezo dostal z butelki od baja ale bajo dostal z szalika od magdy i byla zieja, wszyscy tak zjarani (cypek, bajo, nowacki) ze zaczelismy konwersowac o nocnych spacerach i dotlenianiu sie, z jezem stwierdzilismy ze widac :P no i potem towarzystwo sie posypalo i poszlismy przez radzynska, lipinskiego, kiepury, kompozytorow mlodej i wrocilismy do domu, potem siedzialem jeszcze na gg ale zwatpilem bo brejdakowi musialem dac i ogladalem "miss agent" ale no coz, usnalem... A dzisiaj wstalem, wygonilem braciszka z komputera i jestem, pisze note, jem, i slucham nooooty, a plany na dzis sa nastepujace: jak dobrze pojdzie to o 11:00 ide na dwor, na miasto, a potem musze pozyczyc ksiazke od historii (moja ma dominika:[ ) i odzyskac cwiczenia z anglika za ktore maly dostal 4- pasozyt jeden. No i niewiem co napisac, bede spadal, komentujcie i wpisujcie sie do ksiegi bo smutno :(, pozdro

przemekceee : :