Archiwum 25 listopada 2003


lis 25 2003 KOleJny DziEN MOjEgo WsTretNeGo ZyCia...
Komentarze: 7

Tylko siasc zalamac sie albo niewiem strzelic sobie w leb, tylko ze nie mam pistoletu :( moj boshe, (tak, tak 75% mojego zycia to depresja) no i jakos tak jest gorzej niz wczoraj nie patrzac na to ze dostalem az trzy 5 i jedna 4, poprostu paranoja, ja... nie mam szczescia? To malo powiedziane, ja jestem zajebiscie zaproblemowanym czternastolatkiem, 0% szczescia na kazdy dzien, poprostu jest tak ze nie moze byc gorzej, pewnie myslicie, po co ja wam to pisze, pisze bo nie mam z kim pogadac, bez kitu, i spytacie czy mam chec pisac, ledwo, ale jest, no bo co innego moge robic... siedze qrwa w domu, zajebista nuda, potezny dol, i malo mnie obchodzi, co robia inni, jeden idzie pograc w gale, drugi siedzi z kolega i zieja z czegos, jeszcze jeden spaceruje gdzies z dziewczyna, kolejny siedzi przed kompem i oglada film... tylko co qrwa takie filmy maja do zycia, dokladnie tak jak gazety, zawsze jest dobrze, jest happy end... to poprostu przykre, wrecz upokarzajace. Nienawidze mojego zycia i wszystkiego co z nim zwiazane, dlaczego ja jestem sam, uwierzcie nie ma drugiego takiego z tyloma problemami... gdyby ktos mogl czytac w myslach to chyba by sie zalamal... niewiem czy jeszcze napisze... narazie ide sie zalamywac w spokoju  

P.S wiedzialem ze cos sobie przypomne, jutro dyskoteka i co w zwiazku z tym? Nigdy nie opuscilem dyskoteki szkolnej, chyba to bedzie ten pierwszy... nie ma sensu isc i sie dolowac a poza tym... (lepiej nie bede mowil) :(:(:(

P.S 2 Wszystko caly moj dzien byl jedna wielka pomylka, jest mooooooooooc poprostu was kochammm, pozdroooooo

przemekceee : :
lis 25 2003 Yo elO SieMa WitKA stRZala, RaPOooOOoort...
Komentarze: 1

Sieeeeema juz teraz mam calkiem dobry humor ale jedna i ta sama note pisze juz trzeci raz bo raz mi sie komp zwiesil a potem to juz niewiem co sie stalo ale to juz jest trzeci raz a to TROCHE denenerwuje... obiecuje ze jesli teraz napisze malo to jutro napisze wiecej, a caly dzien mozna powiedziec, zaczal sie o 7.00 kiedy optymistycznym pewnym krokiem Przemek wyszedl do szkoly :P ale juz 45 minut pozniej wszystko sie zmienilo, dostalem kose, z historii, no coz, bylem nazbyt zamyslony i zaspany zeby myslec o jakiejs glupiej mapie (dostalem kose bo nie moglem sie skupic i odczytac legendy :P), potem bylo gw i religia, minely dosc spokojnie i normalnie, no na gw byla zieja (kto zial to zial bo ja nie moglem) no bo mielismy napisac jakie mamy kolekcje, i wyszlo ze przyniesiemy swierszczyki, CKMy, kolekcje zoltych zebow i szczeki wlasnych dziadziow... pompa, po tych lekcjach byla matma, gwozdz do trumny :( kolejna kosa, nie mysle nawet z czego o to malo wazne, potem niemiecki i angielski, jedno dobre bo dostalem 5 z anglika, powrot do domu, powiedzialem o kosie a tu praktycznie bez lipy, tyle tylko ze mam sie uczuc, mam to poprawic, normalka. I dlatego poprawil mi sie humor pozniej pogadalem sobie z magda o sensie zycia itp itd, zakonie, zieja z tego, no a teraz siedze i psze note, prosze skomentujcie ja bo pierdolne bo tyle sie opisalem w te 3 razy ze szok, czuje ze jeszcze mi sie cos przypomni to dopisze, pozdrooooooooffki   

P.S Ta notka ukazala sie dopiero dzisiaj bo wczoraj net mi sie zwalil a mialem to zapisane w pliku i wkleilem dzis, note z dzisiaj dam pozniej
   

przemekceee : :