Komentarze: 2
Tak, tak... dobre czasy nastaly, Przemek zaczal sie uczyc, ma dobry humor... tylko ma jeden problemik, niby glupi ale coz... :P Dzisiaj mamy wtorek, jesli dam rade to napisze wieksza notke tylko zbytnio nie mam o czym, czytam sobie teraz bardzo fajna ksiazke (margit sandemo-nierozwiklana zagadka) bo mi jezo mowil ze spoko, i dzisiaj mowie mackowi a on mnie zaskoczyl... buahahahaha on do mnie ze on czyta lalke! A ja taka zieja, ja nie wiedzialem ze on jest zdolny do czytania ksiazek dla wlasnej przyjemnosci i z wlasniej nieprzymuszonej woli :D [Wlasnie wykasowalem druga polowe notki przez przypadek :(, to jest zonk... ] Tak sobie mysle ze wszystko idzie w dobra strone, massa, z matmy wychodze na prosta i jeszcze tylko chemia i geografia :/ (2 mi wychodzi) Wiecie... czasem jestem z siebie dumny, uczylem sie dzisiaj az... 2.5 godziny, brehta:P, siedzialem sobie w domu i wyszedlem na dwor bo jezo po mnie przyszedl, pogadalismy ale jest wypizd i wrocilismy Tu DA hOUse :D No i ja teraz mam oddac brejdakowi kompa i jest zonk, bo we tej chwli sieje panike i niewiem co napisac, no niewiem, ja juz ide czytac ksiazke i spac bo dzuma jest, pOzdRoOoOOFfki