lut 07 2004

ZyCie JeST JeDNa wIeLKa PomYlka... :D


Komentarze: 3

Postanowilem wyrzucic tamte dwie notki i napisac jedna ale za to porzadniejsza bo z tym szablonem az chce sie pisac :P, stwierdzilem ze dla niektorych swiat jest jednym wielkim baunsem i freestylem a dla innych jest to wielka pomylka... Obczajacie np. dzisiaj mialem taki dzien, ze nawet nuty nie chcialo mi sie sluchac co ostatnio jest zupelnie nienormalne u mnie, no i tak jakos przezylem do 13 potem w ogole wylaczylem kompa bo sie tak wqrwilem na wszystko konkretnie i wybilem sie na dwor, tam spotkalem jak zwykle malego i mojka no a pozniej jeszcze reszo sie napatoczyl, poszlismy sie napic za wszystko :) niepowodzenia, powodzenia i dla ziei i spoko a pozniej zobaczylem tecze... :/ i mialem takiego dola ze wszedzie szukalem szansy na polepszenie tego wiec zapytalem czy jak sie widzi tecze to tez mozna pomyslec zyczenie no i nikt mi nie odpowiedzial wiec zrobilem tak jak uwazalem czyli zapobiegawczo wykminilem jedno zyczenie no i jest calkiem dobrze, pozniej poszlismy jescze z reszem po fajki no i sie rozdzielilismy bo poszedl z psem, zostalem w skladzie wyjsciowym czyli ja, maly i mojek, polazilismy po tarasie myslac co mozna porobic no i wymyslilismy ze pojdziemy do reala ale wczesniej maly nam wyniesie po buleczce (buleczki z dzemikiem mamy malego- poprostu mistrzostwo :P) no i jeszcze musielismy pojsc do sklepu bo maly mial kupic herbate i kupil ta herbate a z mojkiem mu jeszcze wsadzilismy podpaski ale jakim trzeba byc masta zeby patrzec sie na wszystko oprocz swojego koszyka i nie zauwazyc tego co sie w nim niesie a my z mojkiem taka falaaaaa, no a maly przy kasie taki burak :D no i ziejka byla. Pozniej wreszcie poszlismy do reala i najpierw poszlismy na sport i zaczelismy sie lac rekawicami a kto dostal najbardziej? No proste ze mojek, ale pozniej z mojkiem natarlismy na malego i mial malo do gadania, no ale nam sie kiedys musialo znudzic i poszlismy polazic po sklepie a pozniej wrocilismy oni poszli na gazety a ja na muzyke i az sie zdziwilem patrze a tam grammatik <wow> czego nigdy nie bylo w realu bo to przeciez 'demoralizujacy hiphop...' no to zaczalem sluchac no i fajne sa 3 piosenki 1, 2, 3 a reszta to lipa i jeszcze kosztuje 20 zeta <zdzierstwo>, no przesluchalem ja patrze a oni tam ostro z jakimis gazetami a pozniej patrze takie buraki i biora playboya a ja taka falaaaaa i pozniej maly zrobil tak ze mojek sam zostal z gazeta a my lota i ten idiota zamiast ja odlozyc to zaczal leciec za nami i probowal nam ja oddawac buahaahah (mojek- ok. 150 cm wzrostu) wyobrazcie to sobie a my z malym normalnie prawie lezelismy z ziei, no ale pozniej znudzilo nam sie wiec wrocilismy do domu i tak wyszlo ze mojek jest downem i ma kompleks nizszosci bo jak my szlismy dolem pod wiaduktem na kiepury to on pocinal gora sam... no coz tak bywa :D ale i tak niezla fala z tego wszystkiego byla a teraz wszystko wrca do normy i pozdrawiam oczywiscie magde (:*) bo wsystko sie wyjasnilo no i mojka, malego i resza, niedlugo jeszcze cos napisze, 3mcie sie       

przemekceee : :
KrOpC!A
09 lutego 2004, 17:16
sZAbLoN SpOkO PoZdRo dLa cIeBiE PsheMeK, I DlA:MaCiUsIa, KoŃcA, kReChY , kAsHtAnA iWiElU InNyCh oSoB:P
KaShTaN
08 lutego 2004, 11:59
Nom hehehe nie ma to jak pojscie na sklepy z przyjaciolmi. Zawsze wtedy sie odzyskuje humor, przynajmiej ja tak mam. Pozdro!!!Trzymaj sie!!!! Ps. Extra szablon!!!
Aska
07 lutego 2004, 20:03
nom ja tez doła miałam i mówie ci że na doła dobre jest piwo !! pozrawiam

Dodaj komentarz